Wyobraź sobie Martę, która ma prawie 40 lat. Jest w związku od kilkunastu lat, ma dwójkę dzieci. Niewiele wie o budowaniu dobrego związku. Marta ma pracę, która daje jej dużo satysfakcji. Pracuje w korporacji, na ważnym stanowisku. Przeżywa różne emocje, ale jest nastawiona zadaniowo do życia. Trochę bierze na siebie za dużo. Ale uważa, że nie ma co się roztkliwiać nad sobą.
Wstaje rano o 6.00, kiedy zadzwoni budzik. Pędzi do łazienki, bierze prysznic, ubiera się, robi makijaż. W międzyczasie budzi dzieci i szykuje dla wszystkich śniadanie. Stara się, by jedzenie było jak najlepsze, dba o zdrowie swoje rodziny. Do śniadania dołącza mąż. Zjadają w pośpiechu. Czasem on, a czasem Marta zawożą dzieci do szkoły i przedszkola.
Marta bierze swoją torebkę, laptopa, ubiera szpilki i pędzi do pracy. Jest zaradna, dobrze współpracuje z innymi w pracy, również z mężczyznami. Wzbudza w nich podziw.
Wydaje się, że zna swoją wartość.
Osiem godzin pracy mija szybko. Wraca, po drodze robi zakupy, nie zapomina o salami dla męża. Odbiera dzieci. W domu zdejmuje wreszcie szpilki i eleganckie ubranie. Stopy mogą wreszcie odetchnąć.
Zabiera się za dokończenie obiadu, bo dzieci są już głodne. Mąż wróci później. Po drodze jeszcze zahaczy jeszcze o siłownię. Marta zostawia porcję obiadu dla męża i porządkuje kuchnię. Ma kilka minut, by wypić spokojnie herbatę. Zaraz dzieci zabiorą się za odrabianie lekcji. Trzeba będzie im pomóc.
Wraca mąż, ale jakoś niechętnie dzieli się tym, jak minął dzień. Spieszy się, by usiąść przy komputerze. Tak jakby niewiele mieli sobie do powiedzenia. Potem pomoże starszej córce w matematyce. Pewnie ma zadane jakieś trudne zadania. Marta ogarnia dom, załatwia sprawy przez telefon. Wieczorem zagania dzieci do spania. Mąż czasem czyta młodszej przed snem.
Kiedy dzieci już śpią każde z partnerów ma wreszcie chwilę, żeby zająć się swoimi sprawami, pooglądać film, poscrollować fb, przeczytać nowe posty na instagramie. Marta myśli co jutro jest do załatwienia. Jak tylko może chętnie idzie spać wcześniej, bo jest bardzo zmęczona. Głowa jej pęka. Przykro jej, bo w relacji z mężem od dłuższego czasu brakuje ciepłych rozmów. Atmosfera między nimi jakby siadła, jakby zgęstniała. Każdy zajęty jest swoimi sprawami. Owszem współpracują. Ale nie tak miało być. Brakuje ciepła i uczucia. Seks już tak nie cieszy. To chyba przereklamowany temat. Każde z nich próbuje szukać ulgi i rozrywki dla siebie gdzieś indziej niż w relacji z partnerem. Oboje czują się osamotnieni, jakby odepchnięci, niezrozumiani. Nie wiedzą co się stało.
Pewnie tak już jest w każdym związku, po kilkunastu latach.
Coraz częściej pojawia się szorstki ton, podniesiony głos, albo cisza… Ona jest chyba najgorsza. Nie wiedzą jak się za to zabrać, żeby odwrócić bieg zdarzeń. Przecież kiedyś byli przekonani, że wybrali tą drugą osobę z przekonaniem. Mieli czas na to, by się dobrze poznać. Byli sobą zafascynowani, rozumieli siebie bez słów. Wydawało się, że nie mogą bez siebie żyć. A teraz żyją jakby obok siebie.
Marta stara się o tym nie myśleć, jak jest teraz, ale trudne emocje powracają. Ma nadzieję, że coś się zmieni, ale ta nadzieja blednie. Marta potrzebuje zrozumieć na czym polega budowanie relacji. Potrzebuje na początek pewnej zmiany mentalnej.
Co Marta powinna wiedzieć o budowaniu dobrego związku?
- Romantyczna atmosfera i bliskość, które występowały podczas okresu zakochania, nadal są możliwe do odzyskania. Dobre emocje, zrozumienie siebie nawzajem, serdeczność i czułość to elementy, które można odtworzyć i warto o nie zadbać.
- Etap zakochania musiał przeminąć, ponieważ to był czas, kiedy patrzyłaś na partnera przez różowe okulary. Byłaś tak napełniona wielkimi, niespełnionymi pragnieniami i marzeniami o bliskiej osobie, że rzeczywistość wydawała się inna niż była naprawdę. Twój partner jest realną osobą, która ma swoje wady i ograniczenia.
- Niespełnione pragnienia biorą się z deficytów i trudności z dzieciństwa. Kiedy zrozumiesz czego potrzebujesz, bo tego nie otrzymałaś, i uświadomisz sobie jakich rozwiązań trudnych problemów z dzieciństwa szukasz, to będzie punkt zwrotny. Będziesz gotowa częściowo sama zaspokoić swoje potrzeby i jednocześnie zaczniesz mówić o tym, czego pragniesz.
- Kiedy poukładasz sobie historię dzieciństwa dowiesz się wiele o sobie i weźmiesz odpowiedzialność za swój rozwój i relację. Staniesz się równoprawną partnerką. Będziesz potrafiła nie tylko otwarcie się komunikować o swoich potrzebach, ale też będziesz gotowa słuchać i zrozumieć, czego potrzebuje druga osoba. By podobnie jak ty, mogła zrozumieć siebie i była odpowiedzialny za swój rozwój. Wtedy oboje świadomie będziecie rozwijać wasz związek.
- Okres „walki” w związku, głośnych konfliktów i cichych dni to okres przejściowy do etapu świadomego budowania związku na zupełnie innym poziomie. Ważne jest, aby traktować ten okres jako okazję do pracy nad sobą i nad związkiem. Jeśli szukasz powodów, dlaczego wybrałaś takiego właśnie mężczyznę, to sięgnij tutaj.
- Budowanie dobrego związku nie odbywa się bez autentyczności i pracy nad sobą obojga partnerów.
- Zadbaj o samą siebie, aby zająć się swoim związkiem. Zrozumienie samej siebie i twój dobrostan są kluczowe dla budowania szczęśliwej relacji.
- Złość i inne trudne emocje niosą ważne informacje o nas samych. Kryją nasze potrzeby, urazy – zapraszają do zrozumienia czegoś trudnego i zaopiekowania się sobą. Często trudne emocje zapraszają do powrotu do trudnych wydarzeń z dzieciństwa czy z poprzednich związków, by wreszcie znaleźć sposoby na zaspokojenie swoich potrzeb i uzdrowienie ran.
- Seks to nie tylko orgazm i pełna penetracja, ale również dotyk, głaskanie, miła atmosfera i czas bez pośpiechu. Marta i jej partner mogą otwarcie rozmawiać na temat ich relacji intymnej.
- Seks to obszar rozwoju i kreatywności. Na każdym etapie związku potrzeba być może innego rodzaju przytulenia, serdecznej czułości i patrzenia głęboko w oczy. Oboje wiecie najlepiej, co byłoby dla was najlepsze na teraz.
- Rozmowy w związku mają dotyczyć nie tylko tego, co trzeba “załatwić”, ale również tego o czym marzysz, czego pragniesz, jak ci minął dzień, co planujesz, czego się boisz i co cię złości. Dobre rozmowy o trudnych emocjach w szczególny sposób budują relację.
- Dobre emocje można budować również wtedy, gdy nie ma na to czasu. Czyli mijając się mimochodem w przejściu, między pokojami czy w kuchni, budząc się, zasypiając, rozmawiając. Nie są absolutnie konieczne do tego weekendy w romantycznych miejscach, czy wieczorne randki w ekskluzywnej restauracji. Choć i wyjazdy, i randki są fajne. Jeśli szukasz sposobów na poprawę relacji, to zapraszam do innego artykułu.
- Żeby ponownie zaangażować się w relację czasem trzeba podjąć decyzję o rezygnacji z … samotnych wyjść, wieczornego biegania, dodatkowych zajęć. Po to, by całą uwagę i wolny czas zainwestować we wsłuchiwanie się w drugą osobę i wspólne ciche, ciepłe rozmowy, czułe gesty. Dodatkowe zajęcia mogą czasem być sposobem na unikanie budowania bliskiej relacji.
- Aby budować głęboką relację trzeba zaryzykować odsłanianie siebie. Nie da się być zrozumianym, jeśli nie chce się o sobie opowiadać.
- Nie ma drogi na skróty, czyli bez pracy nad sobą obojga partnerów. Nic nie stanie się magicznie w dwa tygodnie, ale twoja mentalna zmiana to wystarczająco dobry punkt wyjścia do wspólnej podróży na nowych zasadach.
Marta i jej partner mają szansę sięgnąć po dobrą zmianę. Szczęśliwy związek to projekt. W drodze do niego będą coraz bardziej świadomie budować romantyczną relację. Wejście na tę drogę już na wstępie powoduje wzrost sprawczości, ekscytacji, poziomu bliskości, zaciekawienie sobą nawzajem, radość i nadzieję. Warto wiedzieć co jest ważne w budowaniu dobrego związku.
Jeśli chcesz zamienić frustrację w empatię i zrozumienie, chciałabyś, aby związek stał się miejscem rozwoju miłości i wsparcia, zastąpić konfrontację i krytykę wejściem w proces wzajemnego rozwoju, to możesz zapraszam Cię do wspólnej pracy – osobistej, w terapii par lub nad mentalną zmianą
sprawdź program Spring Upgrade dla związku.
Więcej informacji tutaj!