Przejdź do treści
Strona główna » Mój mąż mnie irytuje

Mój mąż mnie irytuje

    mój mąż mnie irytuje

    Do głowy każdej z nas przychodzi czasem myśl – mój mąż mnie irytuje. Miało być tak pięknie – motylki w brzuchu, podziw, wzajemny szacunek, a tu co? Irytuje mnie mój własny mąż i to staje się nie do zniesienia.

    Czy zdajesz sobie sprawę, że wybierając swojego męża/żonę/partnera szukałaś kogoś, kto w pewien sposób był podobny do Twoich rodziców, albo opiekunów? Jego wygląd lub zachowanie podświadomie przypominał Ci zalety osób, z którymi łączyła Cię silna więź. Niestety zwykle tak jest, że z ważnymi dla Ciebie zaletami, współistnieją wady, które Cię drażnią, irytują. Chciałaś odejść od problemów z domu rodzinnego, a tu okazuje się, że nierozwiązane problemy pojawiają się znowu! Mój mąż mnie irytuje – mówisz.

    Na początku wydawało Ci się, że osoba, z którą postanowiłaś spędzić resztę życia, jest chodzącym ideałem, a teraz widzisz to zupełnie inaczej. Czujesz się oszukana! Myślisz, że popełniłaś życiową pomyłkę, tym bardziej, że teraz masz wyostrzone spojrzenie na wszystko to, co Ci się nie podoba. Zalety nie mają już takiego znaczenia, za to te wady są nie do zniesienia! Mówisz – mój mąż mnie irytuje i już. To co się działo kiedyś, w moim dzieciństwie, nie ma żadnego znaczenia.

    Widzisz to zupełnie inaczej?

    Mówisz sobie – „O, nie! Mój mąż nie przypomina w niczym moich rodziców”. Przypuszczam, że to prawda. Wygląda inaczej, ma inny temperament i sposób mówienia. Czasem jednak czujesz się przy nim dokładnie tak, jak wtedy, gdy byłaś dzieckiem i przypuszczam, że nie jest to miłe wspomnienie? Z jednej strony masz zagwarantowane poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jesteś kochana, ale jednocześnie pojawia się wspomnienie bezradności i poczucia, że Twoje potrzeby nie są na pierwszym miejscu.

    Genialny, podświadomy plan jest taki, że znajdziesz kogoś, kto zaspokoi wszystkie Twoje potrzeby.

    Z dzieciństwa wynosisz pragnienie, żeby w życiu dorosłym zaspokoić to, czego zabrakło we wczesnym okresie życia. Genialny, podświadomy plan jest taki, że znajdziesz kogoś, kto zaspokoi wszystkie Twoje potrzeby. Wreszcie będziesz mogła być szczęśliwa, akceptowana, będziesz miała wszystko to, o czym marzysz. Kto się nadaje do tego najlepiej? Ktoś, kto ma podobne cechy jak Twoi opiekunowie. Niestety ma również ich wady.

    mój mąż mnie irytuje

    Rodzice dzielą się zwykle (tak każde dziecko uważa) na tych, którzy są nadopiekuńczy i dziecko pragnie, aby mieć wreszcie święty spokój oraz na tych, którzy się nie interesowali swoimi pociechami, a one czuły się samotne i odrzucone.

    Jako dziecko dorastałam w relacji z mamą, która była ze mną w nieustannym kontakcie. Brakowało mi niestety wsparcia z jej strony, kiedy zabierałam się za coś, co wykraczało poza moje szkolne obowiązki. Mówiła wtedy – „Daj sobie spokój, nie ma sensu tego robić, nic z tego nie będzie…” Brr… Znalazłam osobę, która owszem, zwykle wspiera mnie we wszystkim, za co się biorę. Jest jedno „ale”. Ja nadal oczekuję bardzo bliskiego kontaktu, co może wywoływać w nim uczucie przytłoczenia (i wywołuje). Kiedy mój mąż zgłasza jakiekolwiek zastrzeżenia do mojego pomysłu, to czuję, że podcina mi to skrzydła i muszę zmierzyć się z poczuciem bezradności. Z drugiej strony, to ja jestem osobą, która mówi mężowi – „Daj sobie spokój, po co się za to zabierasz…” Oczywiście za każdym razem uważam, że jest to uzasadnione, bo podejmuje „za dużo” inicjatyw.

    Jednak, kiedy myślami wracam do dzieciństwa to, widzę skąd to się bierze.

    Mój mąż natomiast miał starszego brata, z którym bawił się, razem wypełniali obowiązki wyznaczane przez rodziców. Ponieważ był spokojniejszy od brata i bardziej nieśmiały, często chował się za jego plecami. Tamten przecież był „starszy”. W naszym małżeństwie bywa, że ja pełnię rolę starszego brata (często mi się to nie podoba, ale byłam starszą siostrą), a mąż czasem złości się na mnie, że coś zdecydowałam, czy zrobiłam, bez uzgodnienia. Z kolei ja czuję, że  zostałam wystawiona na krytykę, ewentualną porażkę, zrzucono na mnie odpowiedzialność, a wcale nie miałam ochoty, ani zamiaru być w roli osoby – przewodnika. Lubię czuć wsparcie i współodpowiedzialność. Choć jednocześnie, jeśli ktoś decydowałby za mnie (wspomnienie bólu z dzieciństwa), to reaguję bardzo drażliwie… I rozumiem doskonale to, co mówią inne kobiety, sama mam ochotę tak powiedzieć – mój mąż mnie irytuje.

    Chciałybyśmy (mężczyźni też tak mają) wrócić do czasów dzieciństwa i naprawić wyrządzone nam krzywdy? Czy to jest mrzonka? Niekoniecznie. Wszystko zależy od tego, czy będziesz tego świadoma i w jako sposób się za to zabierzesz. Nie obejdzie się oczywiście bez Twojej samodzielnej pracy, ale i pracy razem z mężem nad Waszą relacją.

    Mój mąż mnie irytuje – co z tym zrobić?

    Przede wszystkim koniecznie zdaj sobie sprawę, że to, co staje się wspomnieniem bolesnych sytuacji z dzieciństwa, irytuje najbardziej. Powiedziałabym, że jest nie do zniesienia!

    Jeśli czułaś się krytykowana przez rodziców i było Ci przykro, to jeśli mąż po powrocie z pracy powie, że w domu jest nieporządek, to bardzo się zirytujesz, prawda? Być może Twoja siostra zapomniała kiedyś o Twoich urodzinach i byłaś wściekła. Jeśli przygotujesz pyszną kolację i nie będziesz mogła doprosić się, żeby mąż odszedł od komputera, to nie zakończy się łagodnym ponagleniem i krótką przepychanką słowną?

    Dam Ci ważne narzędzie

    mój mąż mnie irytuje
    Opisz to, co było najtrudniejsze w relacji z rodzicami lub innymi bliskimi osobami. Co czułaś w poszczególnych sytuacjach? Następny etap, to skompletowanie listy zachowań i cech współmałżonka/partnera, które Cię denerwują. Niech tutaj nie zabraknie niczego. Daj sobie więcej czasu na to zadanie. Kiedy to wreszcie zrobisz porównaj obie listy. Poszukaj podobieństw.

    Rozumiesz już, dlaczego na pewnie sprawy i zachowania reagujesz tak gwałtownie?
    Byłoby rewelacyjnie, gdybyś mogła podzielić się wnioskami ze współmałżonkiem. Wyjaśnij, dlaczego niektóre jego zachowania są szczególnie trudne dla Ciebie i powiedz, co mógłby zrobić następnym razem. Za każdym razem kiedy dojdziesz do wniosku – mój mąż mnie irytuje, wróć do swoich wniosków. Zobacz jaki wpływ na aktualne konflikty, na Twoje reakcje ma przeszłość. Spójrz na to, co czujesz z dystansu, pozbądź się irytacji i zrozum siebie.

    Przygotowałam dla ciebie GPS budowania relacji, który poprowadzi Cię krok po kroku przez etapy budowania szczęśliwego związku. Zawiera elementy, które zebrane w jednym miejscu pomogą Ci zobaczyć z czego składa się Twój cel i uniknąć chaosu.

    Uświadomienie sobie tego, co już masz i tego, jaki jest następny krok, aby szczęśliwie dotrzeć końcowego etapu. Krok, który daje spokój, bezpieczeństwo i poczucie sprawczości.

    Równomiernie rozłożysz siły i wybierzesz najkrótszą trasę.

    Leć jak gołąb!


    Chcesz poznać więcej konkretów –
    Sprawdź program Spring Upgrade dla związku.
    Więcej informacji tutaj!


    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *