W psychoterapii przeplatają się dwa elementy, które integralnie tworzą to, co wpływa na proces leczenia. Jednym z nich jest technika leczenia – wszelkie sposoby i metody poprawy funkcjonowania pacjenta. Drugim natomiast jest relacja, która wiąże się z emocjami i postawami jakie przyjmują, jakich doświadczają wobec siebie, pacjent i terapeuta. Na tej bazie tworzy się więź psychiczna, która ma znaczący wpływ na proces leczenia i jego efekty. Czym jest relacja terapeutyczna? Z czego się składa? Jakie elementy muszą zostać zachowane, żeby budowanie takiej relacji miało sens? Jaka w tym jest rola terapeuty i pacjenta? Zapraszam!
Relacja terapeutyczna – czym jest?
Choć często nie zwracasz na to uwagi, ale ze wszystkimi osobami, z którymi rozmawiasz, spotykasz się i w jakiś sposób włączasz je w swoje życie, budujesz mniej lub bardziej znaczące relacje. Nie inaczej jest z psychoterapeutą, z którym widzisz się regularnie i powierzasz swoje intymne doświadczenia czy myśli. Relacja terapeutyczna to specyficzna więź pomiędzy pacjentem, a terapeutą, którą chcąc nie chcąc, tworzysz w trakcie terapii. Jak podają niektórzy badacze – może ona decydować nawet w 50% o powodzeniu całego procesu terapii, a może nawet i bardziej.
Z czego składa się relacja terapeutyczna?
Można ogólnie powiedzieć, że relacja terapeutyczna to zjawisko, na które składa się kilka elementów:
- sojusz terapeutyczny,
- relacja przeniesienia i związane z nią przeciwprzeniesienie,
- rzeczywista relacja.
Sojusz terapeutyczny
Aby możliwe było obserwowanie, rozumienie i wykonywanie pracy terapeutycznej pomimo trudności i oporów, które występują w każdym procesie terapeutycznym potrzeba sojuszu zdrowej części wewnętrznego “ja” pacjenta i “terapeutyzującego” “ja” terapeuty. Celem jest proces zmiany. Siła sojuszu terapeutycznego zależy od tego, na ile pacjent i terapeuta:
- są zgodni co do wyznaczonych celów terapii, a zadania podejmowane w trakcie sesji lub pomiędzy nimi są postrzegane jako pomocne lub wręcz konieczne do osiągnięcia tych celów,
- doświadczają wzajemnej więzi emocjonalnej.
Relacja przeniesienia
Relacja przeniesienia, jako drugi element relacji terapeutycznej to rodzaj zniekształcenia obrazu terapeuty. Pacjent przenosi na terapeutę wczesne doświadczenia związane z krytycznymi relacjami dziecka z dorosłym. Projektuje utworzone w przeszłości obiekty (ludzi) lub ich część w osobę terapeuty. Zadaniem terapeuty jest rozumieć tworzoną przez siebie i pacjenta rzeczywistość i pomagać klientowi ją zrozumieć. Po co? Ponieważ badając zniekształcony obraz terapeuty można zrozumieć jak w innych relacjach pacjent zniekształca obraz innych ludzi w relacjach, które tworzy.
Przeniesienie to sposób doświadczania terapeuty przez klienta, na który mają wpływ wewnętrzne części pacjenta mające swoją genezę w przeszłości. To przeniesienie na terapeutę uczuć, postaw i zachowań wprost należących do innych ważnych relacji z przeszłości.
Wszystko to dzieje się dla pacjenta w sposób nieświadomy.
Pacjent w pewnym sensie “testuje” swoje negatywne przekonania dotyczące sposobu, w jaki reagują na niego inni, a jednocześnie ma podświadomie nadzieję, że terapeuta temu zaprzeczy. Przy czym pacjent może odtwarzać swoje własne zachowanie z przeszłości lub robi terapeucie to, co kiedyś robiono jemu. Oczekuje niezdrowej reakcji terapeuty, a jednocześnie ma też nadzieję, że jego oczekiwania, czyli że terapeuta zareaguje jak wszyscy inni do tej pory, się nie potwierdzą. Kiedy terapeuta reaguje np. empatycznym zrozumieniem, brakiem krytyki i zdenerwowania i tym samym zaprzecza negatywnemu oczekiwaniu pacjenta, to ten może zmienić swój sposób postrzegania i przypomnieć sobie nieuświadomione uczucia. Wszystko to dostarcza bardzo ważnych informacji i okazji do pracy terapeutycznej.
Z przeniesieniem bardzo mocno łączy się przeciwprzeniesienie opisane poniżej. W reakcji na przeciwprzeniesienie może pojawiać się nowe przeniesienie.
Przeciwprzeniesienie
Przeciwprzeniesienie to wszystkie emocjonalne, związane z myśleniem i te wyobrażone reakcje terapeuty wobec pacjenta. Wszystko to, co dzieje się w wyniku spotkania, doświadczenia pacjenta jest przeciwprzeniesieniem terapeuty.
Przeciwprzeniesienie można podzielić na:
- obiektywne, czyli takie, które jest wywołane zachowaniem pacjenta, doświadczeniem jego jako osoby. Można powiedzieć, że są to reakcje związane z rzeczywistą relacją, którą terapeuta ma z pacjentem.
- subiektywne, czyli to, na które wpływa wcześniejsze doświadczenie relacji z innymi ludźmi. Czasem pacjent może wywołać w terapeucie wspomnienie jakiś doświadczeń (trudnych lub miłych) z przeszłości i emocji z tym związanych. Terapeuta, po terapii własnej, który zna swoja historię, oddziela pojawiające się reakcje i odnosi je do przeszłości, by nie zniekształcać sposobu postrzegania pacjenta.
Rzeczywista relacja
Rzeczywista relacja to fundamentalny składnik relacji terapeutycznej. Wszystkie trzy składniki relacji terapeutycznej (sojusz terapeutyczny, relacja przeniesienia i rzeczywista relacja) nakładają się na siebie tak, że trudno czasem je rozdzielić. Jednak relacja rzeczywista między pacjentem a terapeutą to obszar podstawowy.
Można powiedzieć, że rzeczywista relacja to ta, która dzieje się po prostu między dwojgiem ludzi – pacjentem i terapeutą. Biorąc pod uwagę nie jaką rolę pełnią w relacji terapeutycznej (są pacjentem i terapeutą), ale to, że są po prostu dwojgiem ludzi, których się spotkało ze sobą. Razem ze swoim doświadczeniem, osobowością i emocjami, których doświadczają. Oczywiście rzeczywista relacja nie może się tak całkiem swobodnie rozwijać, bo jest składnikiem relacji terapeutycznej. Relacja terapeutyczna pełni nadrzędną rolę, ma swój konkretny cel. Rzeczywista relacja jest w pewnym sensie częścią, która ma ten cel realizować, podobnie jak pozostałe.
Jakość relacji terapeutycznej ma kluczowe znaczenie niezależnie od tego, czy mówimy o psychoterapii indywidualnej, terapii par, czy terapii rodzinnej. Każda z tych metod wymaga zbudowania solidnego fundamentu opartego na zaufaniu, zrozumieniu oraz współpracy. Co ważne, taka więź nie powstanie sama z siebie – wymaga chęci i zaangażowania obu stron.
Sympatia w relacji terapeutycznej
Im bardziej pozytywna relacja terapeutyczna tym zwykle jest lepszy przebieg i efekt leczenia pacjenta. W pozytywnej, rzeczywistej relacji (tak, schodzimy teraz do części relacji terapeutycznej) głównym pozytywnym uczuciem jakie pacjent i terapeuta czują do siebie jest sympatia. Możliwe są oczywiście inne pozytywne uczucia, ale sympatia wysuwa się zwykle na pierwszy plan. Oczywiście w każdej relacji występuje jakaś ambiwalencja, ale w dobrej relacji terapeutycznej rzeczywista relacja jest zasadniczo pozytywna.
Szacunek
W rzeczywistej relacji terapeutycznej pacjent i terapeuta obdarzają się nawzajem szacunkiem. Choć nie jest to równorzędna relacja, terapeuta nie jest w równym stopniu dostrzegany i doceniany, to obie strony uczestniczące w procesie starają się usunąć bariery między nimi i komunikować sobie przeżywane z chwili na chwilę wewnętrzne doświadczenia. Niektórzy mówią nawet o elemencie “wzajemnej afirmacji”. Choć terapeuta “dobrowolnie odsuwa na bok osobiste zyski , aby służyć uczeniu się drugiej osoby”, jak pisze Greenberg. Myśląc o zyskach mam na myśli korzyści niematerialne, wewnętrzne, których ludzie doświadczają będąc w relacji z drugą osobą.
Autentyczność terapeuty i autentyczność pacjenta
Oczekuje się od terapeuty aby był jednocześnie prawdziwy w relacji, a z drugiej strony skupiony na pracy. Ma obserwować to co się w nim dzieje, to co mówi i jak się zachowuje oraz mieć nad tym kontrolę. Po to, by wszystko, co się dzieje w procesie służyło jak najlepiej pacjentowi. Można mówić w związku z tym o pewnej kontrolowanej autentyczności.
Rola pacjenta odnośnie jego prawdziwości jest o wiele prostsza. Oczekuje się od niego by mówił to, co myśli. W sposób otwarty dzielił się swoimi uczuciami i doświadczeniami i nie ukrywał niczego. Oczywiście, z różnych powodów, pacjentowi nie zawsze się to udaje. I może się to nie udawać dowolnie długo. Chodzi jednak o to, by pacjent starał się, na ile wewnętrznie jest w stanie na ten moment, być prawdziwym i otwartym. Kiedy proces terapeutyczny postępuje gotowość pacjenta do bycia prawdziwym i otwartym wzrasta. Wręcz z czasem staje się gotowy na wypowiedzenie takich treści dotyczących swojego życia, których sam sobie do końca nie uświadamiał, nie był z nimi w kontakcie.
Przeczytaj:
Relacja terapeutyczna, pacjent – terapeuta
Każdy terapeuta i każdy pacjent to wyjątkowe osoby. Nie ma dwóch takich samych terapeutów i ich sposobów pracy, choć mogą pracować w tym samym nurcie. Każdy z nich poprowadzi pacjenta inaczej. Patrząc pod kątem relacji to każda relacja pacjent – terapeuta jest wyjątkowa. Nie przytrafi się drugi raz z kimś innym, ani nie da się jej powtórzyć. Każda ze stron tej relacji, również pacjent, ma swój własny wkład, którego nie da się przecenić. Zarówno pacjent jak i terapeuta inwestują w tą relację jak i naprawiają ją, usuwają to, co mogłoby ją osłabić.
Czy terapeuta powinien ujawniać siebie na terapii?
W relacji psychodynamicznej czy psychoanalitycznej terapeuta ma niewielkie możliwości ujawniania siebie. Nie jest dobrze, by to robił. Jednak mimo wszystko mówi o sobie poprzez wystrój gabinetu, wiszące obrazy na ścianie, sposób ubierania się. Czasem ujawnia się jego poczucie humoru. Pacjent doświadcza jego stylu wypowiedzi, słyszy wypowiedziane przez niego w określony sposób treści. Widzi jego mimikę twarzy, ich wzrok często się spotyka ze sobą, widać postawę ciała.
Jeśli terapeuta pracuje w modalności integratywnej, może bardziej ujawnić siebie. Kiedy pracuję z pacjentem to zawsze staram się pomyśleć jakie będzie to miało konsekwencje dla procesu. Pokazanie w jakiejś części moich emocji, mówienie o nich może coś dobrego wnieść, ale zwykle nie jest to moje spontaniczne działanie. Dzieje się to bardzo bardzo rzadko. Ujawnianie przeze mnie treści nie może przesłonić naszego celu terapeutycznego. Nadal to co się dzieje w pacjencie, i z nim, jest najważniejsze.
Przeczytaj:
Sprzyjające warunki budują relację terapeutyczną
Bardzo ważne czynniki, które wpływają na rzeczywistą relację pacjenta i terapeuty to empatyczne rozumienie, bezwarunkowe pozytywne nastawienie oraz prawdziwość. Te sprzyjające warunki są związane z każdym elementem relacji terapeutycznej – sojuszem terapeutycznym, relacją przeniesienia i rzeczywistą relacją. Im bardziej obecne są te trzy sprzyjające elementy tym więcej w relacji sympatii, troski, przywiązania i pozytywnych emocji. Tym bardziej możliwy jest wzrost pacjenta i rozwój jego osobowości. Oczywiście nie zapominamy o tym, że w dobrej, rzeczywistej relacji obaj, zarówno pacjent jak i terapeuta, mogą doświadczać i wyrażać negatywne uczucia wobec drugiego. Pamiętając, że terapeuta wypowiada się i zachowuje mając na uwadze dobro i rozwój pacjenta.
Informacja zwrotna dla terapeuty – dlaczego jest ważna?
Szczera i wartościowa relacja terapeutyczna nie powstanie, jeśli obie strony nie będą zgłaszały ewentualnych uwag lub mówiły, o tym, co im nie pasuje. Znalezienie właściwego terapeuty to proces – niekiedy wymagający wielu podejść. Czasem od razu pacjent ma przekonanie, że to jest właśnie ten właściwy terapeuta, a czasem potrzeba tygodni i miesięcy, kiedy terapeuta coraz lepiej rozumie pacjenta i w jakiś sposób staje się właściwym terapeutą dla niego. Pewnie jak czytasz, dziwisz się temu. Ale każdy terapeuta ma wewnątrz siebie elastyczność, możliwość dostosowania się. Mówi się o tym, że każdy pacjent jakoś zmienia terapeutę, również jako człowieka. Po prostu.
Aby czerpać pełne korzyści z wykonywanej pracy i procesu psychoterapii, pacjent udziela terapeucie informacji zwrotnych. Może np. wskazać, że pewne metody są dla niego trudne lub mało efektywne czy nie pasują mu jakieś elementy podczas rozmowy, co pozwoli terapeucie zmienić sposób pracy lub w ostateczności przekierować pacjenta do kogoś innego. W relacji terapeutycznej mogą pojawiać się momenty, w których pacjent czuje się niezrozumiany lub zdezorientowany. Nieodłączną częścią procesu zmiany są też chwile kryzysu i chęć przerwania dalszej terapii. To normalne. Szczery feedback daje możliwość wyjaśnienia tych kwestii, zapobiegając narastaniu frustracji i utracie zaufania do psychoterapeuty oraz pomagając przetrwać trudne chwile.
Bardzo często w procesie, terapeuta pyta pacjenta jak mu jest w kontakcie z nim. Jak jest mu w trakcie sesji i jak postrzega proces. Niektórzy myślą sobie, że chodzi o jakąś pochwałę pracy terapeuty, albo docenienie jego pracy czy kurtuazyjną uwagę w stylu “jest mi bardzo dobrze”. Tego typu pytania są bardzo ważne i dostarczają dodatkowych informacji o procesie leczenia, które są bardzo pomocne w dalszej pracy.